Strzelnica laserowa w szkole – lekcje skupienia, zasad bezpieczeństwa i odpowiedzialności
W szkołach w całej Polsce otwierają się kolejne strzelnice laserowe, na których młodzież w ramach lekcji uczy się strzelać. Zajęcia to jednak nie tylko szkolenie z celności i obsługi broni. To również nauka opanowania, precyzji, odpowiedzialności za siebie i innych, kształtowanie cech niezbędnych u tych, którzy swoją przyszłość wiążą z pracą w wojsku lub policji.
W listopadzie 2022 r. w ramach Programu Upowszechniania Strzelectwa Ministerstwa Sportu i Turystyki rozpoczęto bezpłatne zajęcia edukacyjne dla dzieci i młodzieży z wykorzystaniem mobilnej strzelnicy laserowej. Inicjatywa Ministra Kamila Bortniczuka stwarza możliwość dotarcia ze strzelnicą do każdej zainteresowanej szkoły.
XXV LO im. Stefana Żeromskiego w Krakowie wygląda całkiem zwyczajnie, jak każda przeciętna tysiąclatka pośrodku rozległego blokowiska. Ale wystarczy przyjrzeć się bliżej, aby przekonać się, że ta szkoła jest wyjątkowa. To pierwsze na terenie Małopolski w pełni mundurowe liceum przygotowujące funkcjonariuszy różnych służb, takich jak policja czy straż graniczna. Są w nim Wojskowe Klasy Mundurowe i Oddział Przygotowania Wojskowego nadzorowane przez Ministerstwo Obrony Narodowej, a także klasy bezpieczeństwa publicznego. Od tego roku szkoła współpracuje ze służbą więzienną i służbami skarbowo-celnymi.
Wychodząc ze szkoły, nasza młodzież ma przygotowanie ogólnokształcące, może iść na dowolne studia cywilne. Ale ma też szereg benefitów ułatwiających dostanie się do służby wojskowej, certyfikaty, które dają dodatkowe punkty w rekrutacji do wszelkich służb, pozwalające na skrócenie służby przygotowawczej – tłumaczy Sylwia Kruk, nauczycielka historii i edukacji wojskowej, koordynatorka klas mundurowych i prowadząca naukę strzelania.
Liceum może pochwalić się świetnie wyposażoną siłownią i zewnętrznym kompleksem sportowym, które pomagają w przygotowaniu przyszłych funkcjonariuszy. Poza tym od 2021 r. ma nowoczesną multimedialną strzelnicę laserową. Jej koszt z wyposażeniem to 27 tys. zł. Niezbędne pieniądze wyasygnowała rada dzielnicy. Szkoła kupiła broń, z której młodzież uczy się strzelać, i zaadaptowała jedną z sal lekcyjnych, oddaloną od innych, żeby hałasy podczas strzelania nie przeszkadzały innym uczniom. Infrastrukturę techniczną przygotowała profesjonalna firma, współpracująca z wojskiem.
Sala nie jest wyciszona, ale mamy możliwość regulacji natężenia dźwięku – opowiada Kruk. Obok jest sala w której mam zajęcia z edukacji wojskowej ze sprzętami bojowymi. Wygodnie mi tutaj prowadzić lekcje, to takie moje królestwo – uśmiecha się.
Zajęcia strzeleckie odbywają się w ramach lekcji edukacji wojskowej oraz fakultetu z kryminalistyki. Strzelnica jest wykorzystywana przez uczniów wszystkich klas kilka razy w tygodniu. Młodzież przychodzi też w czasie przerw, by doskonalić strzelanie i obsługę broni. Dwa razy w miesiącu na strzelnicy prowadzone są zajęcia dla klas podstawowych z innych szkół, a nawet dla przedszkoli. Popołudniami bezpłatnie mogą tu postrzelać mieszkańcy. Szkoła jest dostępna dla wszystkich, trzeba jedynie wcześniej się umówić.
Na strzelnicy zawsze musi być obecny instruktor, więc to tylko kwestia mojego czasu – mówi Kruk. Chętnych byłoby zapewne więcej, ale nie dalibyśmy rady. Inne zajęcia w szkole też muszą się przecież normalnie odbywać.
Symulacja warunków bojowych
Na pierwszych zajęciach na strzelnicy uczniowie mają szkolenie z podstaw obsługi broni i zasad bezpieczeństwa. To najważniejsza kwestia. Niezależnie od tego, czy to broń laserowa, pozorowana, czy gumowa, uczniowie są zobowiązani ćwiczyć tak, jakby była prawdziwa. Muszą traktować broń jak załadowaną, zdawać sobie sprawę z tego, że nie można machać nią na lewo i prawo, bezładnie naciskać spustu. Lufa ma być skierowana w bezpieczne miejsce lub cel. Palec trzyma się na spuście tylko podczas oddawania kontrolowanego strzału. Strzelec musi także zwracać uwagę na to, czy ktoś przypadkowy nie znajduje się w polu strzału. Młodzież dowiaduje się również, jak rozładować broń i wymienić magazynek, oraz ćwiczy postawy strzeleckie.
Zaczynamy od wprawek – wyjaśnia nauczycielka. Chodzi o to, żeby uczniowie nauczyli się zgrywać przyrządy celownicze, oddawać strzał i w miarę możliwości trafiać. Później koncentrujemy się na tym, by uzyskać skupienie, czyli pewność i powtarzalność strzału. Nie ma znaczenia, czy to środek tarczy, ważniejsze, żeby trafiać w jedno miejsce. Na końcu przechodzimy do umiejętności wyspecjalizowanych, czyli strzelania na punkty, w konkretne rejony tarczy.
W sali jest pięć stanowisk strzeleckich, pięciu uczniów oddaje strzał w tym samym czasie, poprawia, następnie przychodzi kolejna piątka. Tak żeby cała klasa była w stanie przepracować na lekcji konkretne zadanie przynajmniej dwa razy.
Atutem strzelnicy wirtualnej jest też to, że umożliwia ona symulowanie różnych warunków bojowych. W programie można wybrać ponad 100 kombinacji: strzelanie statyczne do tarczy, z różnych odległości, strzelanie dynamiczne do przemieszczających się sylwetek wrogich oddziałów czy terrorystów, strzelanie w terenie, w deszczu, w śniegu. Na strzelnicach tradycyjnych byłoby to niemożliwe.
Broń do strzelania laserowego znajdująca się na wyposażeniu szkoły do złudzenia przypominana tę prawdziwą. To wierna replika w skali 1:1 pistoletu glock i karabinu automatycznego M4. Takie same są budowa, wymiary, waga, efekty dźwiękowe, a także obsługa: odbezpieczenie, zabezpieczenie, przeładowanie, zmiana magazynków. Różnica polega jedynie na tym, że podczas strzelania z broni laserowej nie ma odrzutu. To zespół urządzeń elektrycznych, które komunikują się z kamerą zamontowaną na rzutniku i przesyłają dane na temat celności strzału.
Nasi uczniowie są po kursie strzeleckim organizowanym przez WKS Wawel – podkreśla Kruk. Strzelali już ze wszystkich dostępnych rodzajów broni: małokalibrowej, śrutowej, kulowej. Mają porównanie, wiedzą, jak wygląda praca z prawdziwą bronią, na czym polega różnica. To bardzo dużo daje. Ale prawda jest taka, że 90% nauki strzelania to bezpieczeństwo obsługi broni i umiejętność zgrywania przyrządów celowniczych. A to, czy robi się to na broni laserowej, pneumatycznej, czy kulowej, to niuans. Zasady są te same.
Nowoczesna technologia jest w stanie spełnić większość dzisiejszych potrzeb w kwestii edukacji proobronnej społeczeństwa. Jest to rozwiązanie proste, skuteczne, a co najważniejsze – zapewniające najwyższe standardy bezpieczeństwa dla uczestniczącej w zajęciach młodzieży szkolnej.
Kamil Bortniczuk, Minister Sportu i Turystyki, o strzelnicach laserowych
Broń to nie zabawka
Strzelanie z broni kulowej wiąże się z kosztami: trzeba dojechać na strzelnicę, zapłacić za amunicję, instruktora. Jedno strzelanie to wydatek rzędu 100–200 zł. Na strzelnicy laserowej uczniowie strzelają za darmo, wszyscy mogą się przeszkolić i, co najważniejsze, robią to w bezpiecznych warunkach. Tutaj jeszcze można popełnić błąd.
Zajęcia są świetne – ocenia Zuzanna Michalik, dowódca sekcji strzeleckich w klasach drugich. Strzelanie pomaga mi się skupić. Pracuję nad wynikiem, celnością. Po szkoleniu w WKS Wawel poczułam, że broń to nie zabawka. Trzeba umieć się z nią obchodzić, bo można zrobić krzywdę sobie albo komuś. Strzelnica w szkole dużo nam daje. Możemy zobaczyć, jak wygląda praca z bronią, i przekonać się, czy właśnie to chcemy kiedyś robić.
W przyszłości Zuzanna chciałaby iść do straży granicznej albo służb celno-skarbowych. Właśnie dlatego wybrała tę szkołę. Tata był kiedyś w wojsku, opowiadał o swoich doświadczeniach i ją zainspirował. Ona sama była wcześniej harcerką.
Mundur mnie przyciągnął – śmieje się. No i dyscyplina, która jest w szkole. Mamy zbiórki przed lekcjami, po lekcjach, meldunek. Klasa jest bardzo zgrana. Ważne były też dla mnie względy patriotyczne. Wiem, że gdyby było naprawdę źle, gdyby wybuchła wojna, bez zastanowienia poszłabym walczyć za nasz kraj.
W przypadku Jakuba Grabca zainteresowanie wojskiem jest rodzinne. Tata poszedł do służby granicznej, potem do straży miejskiej, mama była na prawie i w pewnym momencie chciała iść do policji, dziadkowie służyli w wojsku, ciocia pracuje w straży granicznej, wujek w policji. Cała rodzina nosi zatem mundury. Jakub również postanowił pójść tą drogą: po skończeniu liceum planuje wstąpić do akademii wojskowej. Chętnie uczy się strzelać na lekcjach, bo wie, że będzie to nieodłączna część jego przyszłej pracy.
W strzelaniu lubię przypływ adrenaliny, świadomość, że kiedyś mogę pełnić służbę dla kraju, dla obywateli, pomagać innym – mówi. Zajęcia na strzelnicy wirtualnej to nie to samo, co prawdziwe strzelanie, ale takie rozwiązanie jest tańsze, bezpieczniejsze i bardziej dostępne. Nie każdy ma czas i miejsce, do którego mógłby pojechać, żeby poćwiczyć. A my możemy to robić w ramach lekcji. Broń laserowa jest świetna, żeby nabrać rutyny i później nie być zaskoczonym w zetknięciu z prawdziwą bronią.
Nauka odpowiedzialności
Na strzelnicy człowiek może się odstresować, wyrzucić z siebie emocje. Strzelectwo wymaga skupienia oraz odpowiedniego oddychania i przynosi wyciszenie. Strzelec uczy się koordynacji ruchowej, kontroli oddechu, odpowiedniej postawy. Poprawiają się też jego ogólna sprawność i kondycja organizmu, bo broń waży ok. 3,5 kg i trzeba włożyć trochę wysiłku w jej podniesienie i wytrzymanie, zanim się złoży do strzału, wyceluje.
Młodzież chętnie uczy się umiejętności praktycznych – zauważa Kruk. Niektórzy łapią bakcyla. W szkole istnieje sekcja strzelecka, której członkowie bardzo interesują się tym sportem. Mam w nich duże wsparcie i pociechę. Potrafią obsługiwać strzelnicę, poprowadzić lekcję strzelania, instruktaż dla uczniów szkół podstawowych, którzy do nas przychodzą.
W strzelaniu jest także sporo współzawodnictwa. Uczniowie stale się doskonalą, żeby zdobyć jak najwięcej punktów. Ponadto strzelectwo uczy zasad fair play. To, co wolno, a czego nie, jest dokładnie określone, a to kształtuje charakter i kręgosłup moralny, uczy odpowiedzialności za siebie i innych. Młodzi strzelcy rozumieją, że ich błędy mogą skończyć się tragicznie. Wiedzą, że muszą wszystko wokół dokładnie kontrolować, nie mogą strzelać bez zastanowienia. Idą dalej ze świadomością, że należy myśleć za siebie i za innych.
Nasi uczniowie są ambitni, zdolni, zdyscyplinowani. Potrafią słuchać poleceń, wiedzą, że zasady to zasady i trzeba ich przestrzegać. Przychodzą do szkoły z myślą o tym, że w przyszłości pójdą do służb mundurowych. Ale nawet jeśli zmienią zdanie, taki pracownik na rynku pracy to skarb – podsumowuje nauczycielka.