Taniec, czyli zastrzyk endorfin
Jeśli szukamy sposobu na jesienną chandrę, to bez wątpienia jest nim taniec, który przynosi radość. Podczas ruchu nasz mózg zostaje dotleniony, lepiej pracuje i wytwarza więcej endorfin, zwanych hormonami szczęścia. Wystarczy kilkanaście minut intensywnego tańca, by poczuć dopływ tego naturalnego środka przeciwbólowego i rozweselającego.
Oprócz endorfin podczas tego rodzaju aktywności wydzielają się też serotonina (odpowiadająca za poczucie zadowolenia), dopamina (podnosząca chęć do działania) i oksytocyna. Muzyka łagodzi, uspokaja, relaksuje, rozluźnia. Badania pokazują, że taniec to doskonały sposób na przeciwdziałanie depresji. Sprawia, że jesienią i zimą lepiej znosimy krótsze dni, brak słońca i panującą za oknem szarugę. Ponadto w czasie tańca spalamy mnóstwo kalorii, co pozwala zachować piękną sylwetkę.
Trening taneczny poprawia równowagę i koordynację ciała, wpływa pozytywnie na wydolność organizmu oraz pracę serca. Koncentracja na układzie choreograficznym i zapamiętywaniu kroków to świetna metoda na ucieczkę od problemów dnia codziennego, a także znakomita forma trenowania pamięci.