Strzelectwo sportowe. Minister Kamil Bortniczuk: Chcemy jeszcze mocniej aktywizować młodzież

– Po raz pierwszy w historii ministerstwa sportu przedstawiamy program dedykowany upowszechnianiu strzelectwa sportowego i kompetencji strzeleckich, który pomoże w uzyskaniu patentu sportowego – mówił Minister Sportu i Turystyki Kamil Bortniczuk podczas spotkania promującego pilotażowy projekt Ministerstwa. Na upowszechnianie strzelectwa w Polsce przeznaczone zostanie 5 mln zł. Ten rodzaj sportu w ostatnich latach zyskuje coraz większą popularność, przyciągając osoby w różnym wieku, także kobiety. Czy jest to nowa moda, a może raczej powrót do wieloletniej tradycji strzeleckiej w Polsce? Czy to dobra pasja dla młodzieży i dorosłych? Jakie umiejętności można kształtować podczas strzelania? Dlaczego kluby strzeleckie są coraz bardziej popularne?

Kamil Bortniczuk, Minister Sportu i Turystyki.
Źródło: domena publiczna

– Pamiętam moment, gdy na strzelnicy pierwszy raz wziąłem do ręki pistolet. Było to spełnienie moich marzeń. Towarzyszyły mi ogromne emocje, a po oddaniu pierwszego strzału upewniłem się, że to sport dla mnie – wspomina 49-letni Grzegorz z Krakowa. – Musiałem się skoncentrować i opanować. Każdy strzelec wie, że początek przygody z bronią to drżąca ręka, szybkie tętno i nierzadko podniesione ciśnienie – dodaje.

Trochę historii

Zanim człowiek usłyszał pierwszy strzał, wynaleziono proch. To właśnie on pomaga wprawić kulę w ruch. Historia broni – pojawianie się nowoczesnych mechanizmów, innowacyjnych technologii – ukazuje niezwykły rozwój myśli ludzkiej. Ten proces rozwoju przypomina, że broń towarzyszyła człowiekowi od zawsze. Zmieniała tylko formy, ale pełniła swą pierwotną funkcję: pozwalała przetrwać. Za jej pomocą zdobywano pożywienie, ale też chroniono siebie, rodziny, dobytek, państwa.

W XIII w. na ziemiach polskich umiejętność strzelania stała się niezwykle istotna dla obrony grodów i miast. Oprócz sprzętu – którym początkowo była broń drzewcowa (np. łuki, kusze), a dopiero później broń palna – potrzebni byli wykwalifikowani strzelcy. Dlatego tworzono bractwa kurkowe. Nazwa była nieprzypadkowa: strzelano do drewnianego koguta (inaczej kura) albo do tarczy. Raz w roku odbywał się konkurs, a jego zwycięzca stawał się „królem kurkowym”.

Wiek XIX przyniósł prawdziwy rozwój i powszechne zainteresowanie strzelectwem sportowym w Europie. Już na pierwszych nowożytnych igrzyskach olimpijskich, które odbyły się w 1896 r. w Atenach, strzelectwo zostało uznane za jedną z dyscyplin. Rywalizowano wtedy m.in. w strzelaniu z rewolweru, pistoletu i broni wojskowej.

W 1924 r. w pierwszych strzeleckich mistrzostwach Polski uczestniczyło już 169 zawodników. W roku 1933 utworzono Polski Związek Strzelectwa Sportowego, a trzy lata później na igrzyskach w Berlinie po raz pierwszy pojawiła się reprezentacja Polski w tej dyscyplinie. Po II wojnie światowej reprezentanci Polski odnieśli jeszcze wiele zwycięstw. Warto pamiętać, że strzelectwo sportowe ma również wersję hobbistyczną – każdy może spróbować swoich sił i sprawdzić, czy to sport dla niego.

Zanim pociągniesz za spust… Gdzie strzelać?

Osoby marzące o strzelaniu powinny zacząć od znalezienia odpowiedniego miejsca do rozwijania tej pasji. Mogą w tym celu skorzystać ze strony internetowej www.gdziestrzelac.eu, na której można znaleźć opracowaną mapę strzelnic oraz infrastruktury strzeleckiej. Warto wybrać miejsce oferujące kursy lub zajęcia dla początkujących. Aby strzelać, nie trzeba być członkiem klubu strzeleckiego ani posiadać pozwolenia na broń, choć strzelanie wiąże się oczywiście z kosztami (amunicja, wynajem broni, rezerwacja toru, opieka instruktora). Na strzelnicy obowiązkowo należy pokazać dokument tożsamości. W przypadku osób, które nie ukończyły 18. roku życia, wszystko zależy od regulaminu konkretnego ośrodka.

Jak ubrać się na strzelnicę? Ubranie należy dobrać do typu strzelnicy (krytej lub znajdującej się na otwartej przestrzeni). Strój musi być wygodny, nie powinien krępować ruchów. Obuwie powinno być zakryte, najlepiej na płaskiej podeszwie. Pomoże to w utrzymaniu prawidłowej pozycji ciała podczas strzelania i w zachowaniu równowagi.

Warto zapoznać się z ofertami strzeleckich klubów sportowych. W takich miejscach można rozwijać umiejętności i zdobywać coraz większą wprawę. Klubową przygodę rozpoczyna się zazwyczaj od trzymiesięcznego stażu, podczas którego pod okiem instruktora ćwiczy się techniki strzelania z różnych rodzajów broni. Jeśli wszystko idzie dobrze, można pomyśleć o rywalizacji sportowej. Członkowie klubów mają możliwość ubiegania się o patent strzelecki.

Osobom zainteresowanym strzelectwem bogaty wachlarz możliwości stwarza realizowany w tym roku przez MSiT Program Upowszechniania Strzelectwa. – Chcemy jeszcze mocniej aktywizować młodzież, tworząc jednocześnie optymalne warunki dla rozwoju talentów i zainteresowań sportowych. Tegoroczna edycja programu ma charakter pilotażu, co pozwoli nam na oszacowanie skali zainteresowania oraz na rzetelną ocenę zakresu programu pod kątem jego możliwych modyfikacji w 2023 r. – wyjaśnia Minister Bortniczuk.

Z programu może skorzystać każda osoba pełnoletnia, a jego celami są popularyzacja strzelectwa oraz upowszechnianie postaw proobronnych i patriotycznych wśród obywateli. Każdy z uczestników przejdzie 12-godzinny kurs obejmujący część teoretyczną i praktyczną. W ramach tej pierwszej przedstawione zostaną m.in. historia strzelectwa, zasady bezpieczeństwa oraz prawne aspekty dotyczące broni palnej i amunicji. Część praktyczna to m.in. szkolenie z pierwszej pomocy oraz – przede wszystkim – strzały z broni pneumatycznej i małokalibrowej. Kursant odda ich ponad 350.

Ochrona narządu słuchu podczas strzelania to podstawa. Czasem nawet pojedynczy strzał o dużym natężeniu dźwięku jest w stanie go uszkodzić. Dlatego warto zaopatrzyć się w nauszniki, które można także wypożyczyć na strzelnicy.
Źródło: 123RF

BLOS, czyli po pierwsze bezpieczeństwo

Przed wyjściem na strzelnicę warto zapamiętać proste, ale ważne zasady bezpiecznego posługiwania się bronią. Wymyślono je w Stanach Zjednoczonych i tam określa się je jako: SAFETY FIRST. W Polsce posługujemy się skrótem BLOS: „B” jak BROŃ, którą trzeba zawsze traktować jak nabitą i gotową do strzału (nawet jeśli gotowa nie jest!); „L” jak LUFA, którą należy kierować w bezpieczne miejsce; „O” jak OTOCZENIE – zawsze sprawdzamy, czy nikt nie pojawił się na linii strzału; „S” jak SPUST, na który nigdy nie wolno kłaść palca, jeśli nie zamierzamy oddać strzału.

Same zalety

Strzelectwo pozytywnie wpływa na kondycję fizyczną, bo utrzymanie broni, szczególnie podczas oddawania strzału, wcale nie jest proste. Ćwiczenia na strzelnicy pomagają wzmocnić ramiona i zachować prostą sylwetkę. Ta forma aktywności ćwiczy też wzrok i mięśnie oka oraz uczy celności i koncentracji uwagi, dzięki czemu ułatwia wyciszenie się. Strzelectwo sportowe jest także lekcją odpowiedzialności. Każdy kolejny celny strzał przynosi satysfakcję, cieszy i motywuje do dalszych ćwiczeń.

Strzelectwo mobilizuje również do poszerzania wiedzy historycznej bo ta dyscyplina ma w Polsce swoje chlubne tradycje. Nasi strzelcy sportowi stawali na podium igrzysk olimpijskich 12 razy, czterokrotnie sięgając po złoto: udało się to Józefowi Zapędzkiemu (Meksyk 1968, Monachium 1972) i Renacie Mauer-Różańskiej (Atlanta 1996, Sydney 2000). Po srebro sięgnęli Adam Smelczyński (Melbourne 1956), Mirosław Rzepkowski (Atlanta 1996) oraz Sylwia Bogacka (Londyn 2012). Z kolei brąz zdobyli Władysław Karaś (Berlin 1936), Wiesław Gawlikowski (Montreal 1976), Jerzy Greszkiewicz (Montreal 1976), Małgorzata Książkiewicz (Barcelona 1992) oraz Renata Mauer-Różańska (Atlanta 1996).


Pełną wypowiedź Ministra Kamila Bortniczuka oraz więcej informacji na temat Programu Upowszechniania Strzelectwa w Polsce można znaleźć na stronie internetowej Ministerstwa Sportu i Turystyki. Wiedzę na temat historii strzelectwa sportowego zaczerpnięto z artykułu Jana Basiagi opublikowanego w „Bibliotheca Nostra. Biuletyn Informacyjny” 2008, nr 3 (15).