Pływać każdy może!

Pływanie to jedna z najpopularniejszych form aktywności fizycznej. Co ważne, można ją podejmować niezależnie od wieku, pory roku i warunków pogodowych, zarówno na otwartych akwenach, jak i na basenie. Nie tylko jest świetnym sposobem na przyjemne spędzenie czasu, relaks i redukcję stresu, lecz także sprzyja utrzymaniu dobrego zdrowia, nawet w przypadku osób, które zmagają się z rozmaitymi dolegliwościami. Jakie konkretnie korzyści zdrowotne przynosi pływanie?

Aktywność fizyczna sprawia, że organizm produkuje endorfiny, zwane hormonami szczęścia, które odpowiadają za pozytywny nastrój.
Źródło: 123RF

W wodzie znacznie lżej

Podobnie jak inne formy aktywności ruchowej, regularne pływanie hartuje i poprawia odporność, tym bardziej że temperatura wody jest z reguły niższa niż temperatura ludzkiego ciała, a to pobudza organizm do prawidłowej termoregulacji. Badania wykazały, że osoby, które często pływają, są od kilkunastu do kilkudziesięciu procent mniej narażone na rozmaite infekcje.

Ponieważ pływanie angażuje i wzmacnia wszystkie główne partie mięśni, pozytywnie wpływa również na ogólną sprawność, elastyczność, gibkość i wytrzymałość. Trzeba przy tym pamiętać, że dzięki działaniu siły wyporu ciało pływającego człowieka jest lżejsze aż o 90% niż podczas aktywności fizycznej na lądzie. To sprawia, że w wodzie nie tylko odciążamy mięśnie i stawy, ale też możemy pozwolić sobie na większą swobodę w ruchach i wykonywać nawet te, których nie jesteśmy w stanie powtórzyć w warunkach lądowych, np. na siłowni bądź w czasie joggingu.

Pływanie z jednej strony poprawia kondycję, z drugiej – nie męczy aż tak, jak choćby bieganie. Im więcej czasu spędzimy w wodzie, pływając, tym lepiej dla nas, dla naszej wytrzymałości fizycznej, która się w ten sposób kształtuje. Moim zdaniem pływanie, od strony rekreacyjnej, ma tę przewagę nad bieganiem, że wychodząc z wody, czujemy się rześko, jesteśmy wypoczęci i zrelaksowani. Po bieganiu natomiast często jesteśmy bardziej zmęczeni i musimy dłużej odpocząć. Aczkolwiek jedno i drugie niesie za sobą moc pozytywnych efektów zdrowotnych – tłumaczy Paweł Błajszczak, nauczyciel WF w Szkole Podstawowej nr 4 w Sandomierzu i trener pływania w klubie MUKS Foka Sandomierz.

Głębszy oddech

Pływanie wpływa dobrze także na układ oddechowy. Podczas gdy standardowa pojemność płuc dorosłego człowieka wynosi ok. 5 l, u zawodowego, regularnie trenującego pływaka może dochodzić do 11 l. Nie trzeba jednak być profesjonalistą, by odczuć korzystne oddziaływanie tej formy aktywności fizycznej na co dzień. Wystarczy rekreacyjnie, ale systematycznie pływać, zwłaszcza stylami krytymi, wymagającymi najbardziej wytężonej pracy dróg oddechowych, by zwiększyć swoją wydolność i sprawić, by również poza basenem płuca lepiej pracowały; w związku z tym rzadziej przydarza się nam zadyszka. Wzmożona praca kończyn dolnych i górnych poprawia przepływ krwi, a co za tym idzie –metabolizm.

Częste pływanie usprawnia ponadto pracę serca i całego układu krążenia oraz obniża tętno spoczynkowe i ciśnienie tętnicze. Sprzyja też utrzymaniu właściwego poziomu cholesterolu: pomaga unormować stężenie tego „złego” (LDL), a zwiększa poziom „dobrego” (HDL). Według badań osoby regularnie pływające są o nawet kilkadziesiąt procent mniej narażone na choroby serca, w tym zawał.

Instruktor pływania Paweł Błajszczak.
Źródło: archiwum prywatne

Każda aktywność ruchowa sprzyja zmniejszeniu stresu i rozluźnieniu, ale pływanie jest pod tym względem szczególnie korzystne dla organizmu i psychiki. Paweł Błajszczak radzi: Aby skutecznie poruszać się w wodzie,
musimy znaleźć balans pomiędzy napięciem a rozluźnieniem mięśni odpowiedzialnych za przemieszczanie się ciała w wodzie i skoordynować ruchy z oddechem. Nasze ciało musi być całkowicie rozluźnione, ponieważ napięte niestety ma tendencję do tonięcia. Podczas pływania jedynie przez
krótką chwilę napinamy mięśnie, żeby wykonać ruchy, które dadzą nam napęd. Ramiona pracują pod wodą, nad wodą odpoczywają. Nie można zapominać też o samym oddziaływaniu wody na ciało, czyli ciśnieniu, jakie ona wywiera.

Już po kilkunastu minutach intensywnego pływania, tak jak w przypadku wszystkich rodzajów wzmożonego wysiłku fizycznego, wydzielają się endorfiny, zwane hormonami szczęścia, pozytywnie oddziałujące na samopoczucie i poziom zadowolenia z życia. Ponadto badania naukowe potwierdziły, że częste pływanie ma zbawienny wpływ na psychikę i nastrój, zmniejsza ryzyko depresji, a osoby regularnie korzystające z basenu rzadziej odczuwają złość i niepokój.

Aktywność dla każdego

Pływanie nie tylko pomaga w profilaktyce nadwagi i otyłości, lecz także stanowi optymalny wybór dla osób ze zbyt dużą masą ciała. W trakcie godziny pływania można spalić do 600 kcal, czyli nawet więcej niż w czasie trwającego tyle samo czasu biegania. Problemy ze stawami, nierzadko spotykane wśród ludzi z nadwagą i otyłością, nie stanowią przeciwskazania do pływania: Osoby mające problemy z nadwagą i otyłością często też zmagają się z dolegliwościami układu kostnego, różnymi kontuzjami kolan czy stawów skokowych. Gdy znajdujemy się w wodzie, nasze ciało ulega rozluźnieniu, układ kostny zostaje odciążony, a my wykonujemy ruchy, dzięki którym pracuje również chory, obolały staw. Pływanie jest jak najbardziej wskazane w sytuacji, gdy chcemy pozbyć się zbędnych kilogramów – ocenia trener Błajszczak.

Pływanie, podobnie jak inne aktywności fizyczne, jest świetnym sposobem na redukcję stresu.
Źródło: 123RF

W dzisiejszych czasach ludzie często cierpią na dolegliwości spowodowane statycznym trybem życia, w tym długotrwałą pracą siedzącą. Jak zauważa trener: Pływanie ma pozytywny wpływ na kręgosłup. Wiadomo, że możemy pójść do masażysty, zapisać się na zabiegi rehabilitacyjne. Ale możemy wcześniej sami sobie pomóc w bardziej naturalny sposób, czyli wejść do wody i popływać kraulem czy stylem grzbietowym, w którym kręgosłup cały czas pracuje z jednej strony na drugą. To rozluźnia część lędźwiową. Mogę potwierdzić własnym przykładem, że pływanie pomaga: jeśli boli mnie kręgosłup i pójdę popływać, to po wyjściu z basenu już nie odczuwam dolegliwości i jest zdecydowanie lepiej.

Pływanie nie obciąża kręgosłupa ani stawów.
Źródło: 123RF

Pływanie odchudza i działa przeciwbólowo, ale to nie wszystko: sprzyja też korygowaniu wad postawy. Duże znaczenie ma dobór odpowiedniego stylu pływackiego pod kątem konkretnych potrzeb, odczuwanych dolegliwości i doświadczanych problemów. Styl klasyczny – popularna żabka – najlepiej kształtuje mięśnie klatki piersiowej i jest polecany zwłaszcza osobom z bocznym skrzywieniem kręgosłupa, czyli skoliozą. Styl dowolny, zwany kraulem, najmocniej angażuje wszystkie partie ciała i sprzyja odchudzaniu. Styl motylkowy, wymagający najbardziej zaawansowanej sprawności i koordynacji ruchowej, również pomaga względnie szybko spalić nadmiar kalorii. Styl grzbietowy z kolei w największym stopniu odciąża kręgosłup, a jednocześnie wzmacnia mięśnie pleców.

Niewątpliwą zaletą pływania jest jego dostępność – pływać może właściwie każdy: dzieci i młodzież, dorośli i seniorzy, osoby z prawidłową masą ciała i te zmagające się z nadwagą i otyłością. Jedynymi przeciwskazaniami mogą być reakcje alergiczne na substancje chemiczne służące do oczyszczania wody lub konkretne zalecenia lekarza, np. dla osób, które niedawno przeszły zawał. Z tej formy aktywności fizycznej płyną same korzyści dla zdrowia i ogólnego samopoczucia. Poza tym to świetny pomysł na spędzenie czasu z rodziną!