Fizjoterapeuta: ruszajmy się dużo, ale odpowiedzialnie

Według badań Polakom przybywa kilogramów. Coraz więcej jest jednak również osób, które postanawiają na poważnie zabrać się do trenowania. Mogą to zrobić niezależnie od wieku i stopnia sprawności fizycznej. Pamiętajmy tylko, że przed rozpoczęciem treningu trzeba zadbać o jego staranne rozplanowanie – przekonuje fizjoterapeuta Wojciech Olbryś.

Fizjoterapia przeważnie kojarzy nam się z masażem, najczęściej po kontuzji. Chodzi tu jednak o coś więcej – jest to sztuka przywracania ciała do sprawności i właściwego dbania o wystawiony na przeciążenie organizm. A osoby trenujące nierzadko mają bardzo duże ambicje i nastawiają się na natychmiastowy efekt: zrzucenie kilogramów lub przyrost masy mięśniowej.

Specjaliści nie mają wątpliwości: by trenować odpowiedzialnie, powinniśmy przede wszystkim uzbroić się w cierpliwość i uważnie słuchać swojego organizmu. Jeśli postępujemy inaczej – możemy narazić się na kontuzje, które oddalą nas od wymarzonej, smukłej sylwetki. Pogoń za idealnym ciałem to jedno. W gabinetach fizjoterapeutów często pojawiają się też najmłodsi, w wielu przypadkach wychowywani na mistrzów sportu. Mimo to można powiedzieć, że Polacy podchodzą do treningu coraz rozważniej, także dzięki promocji zdrowego stylu życia. „Wszystko to zachęca nas dość skutecznie do aktywnego spędzania wolnego czasu. Polacy zaczynają przywiązywać wagę do tego, co jedzą i jak trenują, a to przekłada się na zdrowie” – mówi Wojciech Olbryś.

Jakie są najczęstsze błędy nowicjuszy, którzy dopiero przystępują do treningu na poważnie? I jak wpływa to na zdrowie?

Najczęstszym błędem popełnianym przez osoby rozpoczynające przygodę ze sportem jest pośpiech, chęć osiągnięcia celu jak najszybciej. Niestety pośpiech niesie za sobą wiele problemów, przede wszystkim ryzyko wystąpienia kontuzji. Nieodpowiednie przygotowanie kondycyjne, zbyt duża intensywność treningowa, niewłaściwe obciążenia w trakcie ćwiczeń lub nieprawidłowa technika to najpowszechniej spotykane błędy. Wszystkie one najczęściej prowadzą do kontuzji.

Wiele osób zaczyna od programów treningowych dostępnych w internecie, często za darmo – przykładowo za pośrednictwem YouTube’a. Czy zaleca pan planowanie treningu w taki sposób, czy może w pewnym momencie warto już pójść po radę do profesjonalnego trenera?

Korzystanie z internetowych planów treningowych nie jest niczym złym – pod kilkoma warunkami. Dobrze, aby osoby korzystające z porad znalezionych w sieci miały pewną świadomość ciała. Aby wiedziały jak prawidłowo technicznie wykonywać ćwiczenia. Najczęściej są to osoby, które trochę już wcześniej ćwiczyły, choć nie zawsze. Warto zwrócić również uwagę na to, kto przekazuje nam wiedzę na temat „prawidłowego” wykonywania ćwiczeń, warto sprawdzić, czy ma odpowiednie kwalifikacje. Jeżeli jednak nie jesteśmy pewni, czy ćwiczymy we właściwy sposób, albo nie wiemy, od czego zacząć, dobrym pomysłem będzie skorzystanie z pomocy profesjonalnego trenera. Profesjonalista pokaże, jak poprawnie i bezpiecznie trenować oraz jakie ćwiczenia wybierać. Dzięki temu można zaoszczędzić sporo czasu, omijając niepotrzebne ćwiczenia, i uchronić się przed kontuzją.

Kto jest najbardziej narażony na kontuzje? Czy są to osoby, dla których regularny trening to nowość, a normą jest siedzący tryb życia?

Każda grupa jest narażona na pewnego rodzaju kontuzje: i dzieci, i osoby w średnim wieku, i seniorzy, i profesjonalni sportowcy. To, co będzie różniło kontuzje, to najczęściej przyczyna. W przypadku małych sportowców powodem kontuzji może być zbyt duża intensywność treningowa, która powoduje przeciążenia o charakterze niedokrwienia w strefach wzrostowych kości. Chodzi przykładowo o chorobę Osgooda-Schlattera, chorobę Scheuermanna, chorobę Perthesa. W przypadku osób w średnim wieku jednymi z głównych przyczyn są siedzący tryb życia i pracy oraz nieodpowiednio dawkowany trening. Najczęściej osoby te po 8–10 godzinach pracy przy biurku idą na trening i na mocno już przeciążone ciało narzucają dodatkowe obciążenie. W takim przypadku nietrudno o uraz. A jeżeli mowa o osobach starszych, przyczyną upadków, powikłań i kontuzji mogą być źle dobrane ćwiczenia, niewłaściwe pozycje, niedopatrzenia odnośnie do chorób towarzyszących.

Kiedy należy skorzystać z pomocy fizjoterapeuty? Czy mógłby pan wymienić objawy, które mogą być sygnałami ostrzegawczymi od naszego organizmu?

Najczęstszymi objawami, z którymi zgłaszają się pacjenci, są bóle kręgosłupa (odcinka szyjnego, piersiowego, lędźwiowego), bóle głowy, bóle stawów obwodowych (stawy skokowe, kolanowe, biodrowe, ramienne, łokciowe, nadgarstki), skręcenia i zwichnięcia stawów. Zdarzają się również bóle kręgosłupa z promieniowaniem do kończyn górnych i dolnych – a to tylko początek listy. Gdy wystąpi któraś z wymienionych dolegliwości, ludzie przeważnie zgłaszają się na wizytę. Jest to bardzo dobry znak, ponieważ pokazuje, że świadomość pacjentów odnośnie do możliwości fizjoterapii rośnie.

Jak zatem wygląda odpowiedzialne podejście do treningów?

Przede wszystkim: działajmy na spokojnie. Trzeba zrozumieć, że w tydzień nie zmieni się swojej sylwetki. Nie starajmy się oszukiwać własnego ciała, bo ono wie lepiej, co jest dobre. Warto zadbać o systematyczność treningu, odpowiednie dobranie intensywności i obciążenia oraz poprawne technicznie wykonywanie ćwiczeń. Jeżeli o to zadbamy, trening będzie bezpieczny i będzie nam przynosił dużo korzyści i satysfakcji.

Z jednej strony mówi się, że młode pokolenie coraz częściej wybiera konsolę i tablet zamiast ćwiczeń. Z drugiej – chyba coraz więcej rodziców stara się ukierunkować aktywność swoich pociech na osiągnięcia w sporcie. Zdarzają się panu przetrenowani młodzi pacjenci?

Zdecydowanie tak! Zgadzam się z jednym i drugim stwierdzeniem. Jeżeli mowa o uzależnieniach od sprzętu elektronicznego, jest to duży problem. Z powodu bólów kręgosłupa związanych z nadużywaniem smartfonów czy tabletów zdarza mi się przyjmować nawet dzieci w wieku siedmiu lat. Przyjmuję w gabinecie również małych sportowców. Przychodzą często z czysto sportowymi urazami, jak skręcony staw skokowy, uszkodzona łąkotka czy uraz więzadła krzyżowego przedniego. Nierzadko problemem jest niestety zbyt duża intensywność treningowa, której organizm dziecka nie jest w stanie przyjąć, i zaczynają się pojawiać skutki, przykładowo jałowa martwica guzowatości kości piszczelowej (choroba Osgooda-Schlattera).

Ile ruchu w młodym wieku to „wystarczająco”? Czy można gdzieś postawić granicę?

Nie ma wytycznych dotyczących tego, ile ruchu potrzebuje dziecko. Myślę, że najlepszym sposobem na określenie granicy jest obserwacja syna czy córki. Ponieważ rodzice niekoniecznie muszą się znać na symptomach przetrenowania lub nieprawidłowego treningu, wizyta u fizjoterapeuty, który zbada dziecko, może być bardzo pomocna.

Coraz większą wagę przywiązuje się także do aktywności fizycznej seniorów. W jaki sposób osoby starsze powinny dbać o siebie podczas ćwiczeń? Na co uważać?

Ważnym elementem treningu u osób starszych jest intensywność. Warto uwzględnić ograniczenia, które mogą się pojawiać w tym okresie życia – to istotne chociażby dla ustalenia pozycji, w jakich dana osoba będzie trenować. U ludzi starszych trening musi być przede wszystkim bezpieczny. Podczas planowania trzeba wziąć pod uwagę występujące choroby, które mogą być przeciwwskazaniem do wykonywania pewnych ćwiczeń. Pamiętać należy też o prawidłowym nawodnieniu.

Czy można powiedzieć, że Polacy coraz częściej ćwiczą w sposób odpowiedzialny, świadomie wybierając dla siebie ścieżkę treningową?

Bez wątpienia tak. Myślę, że jest to związane z kilkoma czynnikami. Przede wszystkim mamy coraz więcej miejsc do trenowania: siłownie, boiska, parki, trasy rowerowe. Druga rzecz to promowanie zdrowego stylu życia, czyli wszelkiego rodzaju blogi, vlogi, programy telewizyjne, zawody amatorskie (biegi uliczne, zawody rowerowe). Wszystko to zachęca nas dość skutecznie do aktywnego spędzania wolnego czasu. Polacy zaczynają przywiązywać wagę do tego, co jedzą i jak trenują, a to przekłada się na zdrowie.