Jazda konna – sport i nauka odpowiedzialności w jednym

Dwunastoletnia Karolina jeździ konno od ósmego roku życia. – Kiedyś zaprowadzaliśmy ją do szkółki tylko w weekendy. Teraz sama chodzi do stadniny po lekcjach, wyjeżdża na obozy – mówi mama Karoliny, pani Marta. Jak tłumaczy, jazda konna to dla córki nie tylko sport. To także lekcja odpowiedzialności i samodzielności.

Karolina chodzi do stadniny, by czyścić konie i boksy. Karmi zwierzęta i czesze je. Nie do przecenienia są również obozy. Przyzwyczajone do wygodnego życia dziecko poznaje na nich trochę inny świat: brak ciepłej wody, brak podanych przez mamę posiłków, wieloosobowe pokoje.

Od czego zacząć?

Nauka jazdy konnej wymaga odpowiedniego przygotowania. Większość szkół nie zaleca tej aktywności dzieciom przed ukończeniem szóstego roku życia. Przed pierwszą jazdą warto oswoić dziecko z koniem. Zapach i rozmiary zwierzęcia mogą zniechęcić, a nawet przestraszyć. Spotkanie zapoznawcze powinno zostać zorganizowane w stajni, gdy koń przebywa w swoim boksie. To pozwoli dziecku poczuć się pewniej i bezpieczniej.

Należy pozwolić, by syn czy córka dotknęli zwierzęcia, pogłaskali je, dali mu coś do jedzenia albo je wyczyścili. Podczas karmienia trzeba pamiętać o trzymaniu palców razem i sztywno. Nie wolno robić niczego na siłę. Dziecko powinno czuć się pewnie i nie bać się zwierzęcia – koń wyczuje strach i nie będzie skory do współpracy.

Przed jazdą konieczne jest dobranie odpowiedniego kasku. Musi on odpowiednio przylegać do głowy, paski powinny być tak wyregulowane, by kask się nie przesuwał. W trosce o bezpieczeństwo dziecka każde wyjście na wybieg powinno się odbywać w kasku.

Ważne jest także odpowiednie dobranie siodła do gabarytów dziecka. Jeździec powinien się czuć w siodle wygodnie i pewnie. Strzemiona należy wyregulować do wzrostu.

Pierwsza jazda to krążenie wokół wybiegu z instruktorem, który trzyma konia za uzdę. Dopiero gdy uczeń opanuje samo siedzenie i skoordynuje pracę nóg, można przejść do nauki kierowania koniem i jazdy samodzielnej.

Na początku warto postawić na indywidualne lekcje albo naukę w niewielkich grupach. Kiedy jeden instruktor dogląda 8 czy 10 osób, nie ma szans, by wychwycił błędy każdego kursanta i poświęcił mu odpowiednio dużo uwagi.

Przy wyborze szkoły warto się zapoznać z opiniami na jej temat. Podczas wizyty przede wszystkim należy zwrócić uwagę na czystość boksów i zwierząt. W dobrych stajniach koń przebywa w czystym boksie ze stałym dostępem do wody i jedzenia. Zadbany koń ma własne siodło, ogłowie oraz szczotkę do czyszczenia. Wymienianie tych sprzętów między zwierzętami może skutkować przenoszeniem chorób. Jeśli zależy nam na całorocznych treningach, warto sprawdzić, czy szkoła ma krytą halę. Konno nie można jeździć, gdy grunt jest mocno zamarznięty lub śliski – byłoby to niebezpieczne dla człowieka i zwierzęcia.

Zalety

Jazda konna ma ogromny wpływ na rozwój fizyczny – uczy równowagi i koordynacji. Wbrew pozorom angażuje się wtedy wiele mięśni, nie tylko nóg, ale także brzucha, ramion i pleców. Trening pozwala spalić kalorie i uelastycznić ciało. Zaleca się go osobom, które mają problem z prostą postawą. Podczas jazdy nie można się garbić, a kołyszące ruchy rozluźniają mięśnie, co sprzyja utrzymaniu wyprostowanych pleców nawet po zakończeniu treningu.

Kontakt z koniem to także nauka radzenia sobie ze strachem. Już samo wejście na tak duże zwierzę wymaga od dziecka pokonania własnych lęków i słabości. Kolejne lekcje dają możliwość opanowywania nowych technik, uczą systematyczności i ciągłego rozwoju. Te cechy przydadzą się też w innych obszarach życia.

Jazda konna to specyficzny sport, który w przeciwieństwie do np. jazdy na rowerze wymaga współpracy z żywą istotą. Koń i jeździec muszą się lubić, pasować do siebie i darzyć się zaufaniem. Dla dziecka taka współpraca ze zwierzęciem jest niezwykle cenna. Poza tym troska o konia – karmienie go, czyszczenie, pilnowanie, by nie jadł niczego zakazanego – uczy odpowiedzialności. Koń doskonale wyczuwa emocje, dlatego wymaga odpowiedniego podejścia. Jeździec uczy się łagodności i opanowania oraz przezwyciężania własnego egoizmu.

Konie bywają zestresowane i zachowują się w sposób nerwowy. Dziecko, obserwując zwierzę, zdobywa wiedzę na temat emocji. Uczy się dopasowania do nastroju i reagowania na sytuacje stresowe.

– Widzę, że jazda konna bardzo wpłynęła na Karolinę. Wydoroślała, stała się bardziej odpowiedzialna i chętniej włącza się w obowiązki domowe – mówi pani Marta. Jak dodaje, córka w stadninie nawiązała też wiele znajomości. – Po szkole umawia się z koleżankami i wspólnie idą sprzątać albo karmić zwierzęta – wyjaśnia.