Rodzinne jesienne aktywności na świeżym powietrzu

W ostatnie ciepłe jesienne dni warto wyjść na zewnątrz i zaczerpnąć świeżego powietrza podczas rodzinnych aktywności. Mniej słońca, szybko zapadający zmrok i niskie temperatury zniechęcają do ruchu. Motywacją do międzypokoleniowej zabawy może być zaopatrzenie się w kilka sprzętów, które pozwolą się poruszać i miło spędzić czas.

Ruch na świeżym powietrzu poprawi humor i pozwoli zwiększyć odporność przed zimą. Pamiętajmy, że witamina D wytwarza się w organizmie nawet podczas spaceru przy zachmurzonym niebie!

Rolki nawet dla kilkulatka

Jazda na rolkach to przyjemny i stosunkowo łatwy sport, a jego niewątpliwą zaletą jest możliwość wykonywania ćwiczeń przez rodziców i dzieci. Wbrew powszechnym przekonaniom rolki nie są przeznaczone wyłącznie dla starszych dzieci. W popularnych sieciówkach ze sprzętem sportowym dostępne są modele z dodatkowym kółkiem z tyłu. Dwa równolegle ustawione koła zapewniają stabilizację, dzięki której już kilkulatkom udaje się opanować jazdę. Popularne modele za kilkadziesiąt złotych umożliwiają dodatkowo regulację rozmiaru. Dzięki temu dziecko może korzystać ze sprzętu przez parę sezonów (regulować można zazwyczaj o trzy rozmiary). Malucha warto wyposażyć w ochraniacze na łokcie, kolana i dłonie. Ceny takich zestawów w różnych rozmiarach i kolorach zaczynają się już od 50 zł.

– Antoś dostał rolki od swojej chrzestnej na czwarte urodziny. Nie byłam przekonana, czy sobie poradzi – nie kryje Iwona Sokołowska. Jak tłumaczy, syn bardzo się zapalił do jazdy. Początkowo pomagał sobie… kijkami do nart. Po paru tygodniach zaczął jeździć samodzielnie. – Teraz to nasza ulubiona forma rozrywki. Wspólnie z mężem jedziemy samochodem w okolice pobliskiej ścieżki rowerowej. W aucie zmieniamy buty na rolki i ruszamy – opowiada.

Rolki poprawiają kondycję, odprężają, wyrabiają równowagę i koncentrację. Jazda pozwala na pracę niemal wszystkich mięśni, zwłaszcza nóg, tułowia i pleców. Podczas godzinnej zabawy spalimy więcej kalorii niż w trakcie jazdy rowerem. Przy okazji wyrzeźbimy nieco mięśnie ud i pośladków.

Wspólnie na siłownię

Siłownie na świeżym powietrzu to doskonałe miejsca do międzypokoleniowej aktywności. Obsługa większości dostępnych tam sprzętów zazwyczaj nie sprawia problemu już pięcio-, sześciolatkom. Opór przy wykonywaniu wielu ćwiczeń na siłowniach zewnętrznych zależy bowiem od wagi ćwiczącego.

– Nawet nie wiedziałem, że w okolicy naszego bloku jest taka siłownia – mówi pan Piotr z Krakowa. – Któregoś dnia wybrałem się z synem na wycieczkę rowerową i odkryliśmy, że pomiędzy budynkami uniwersytetu zamontowano sprzęty – wyjaśnia. – Teraz to nasze ulubione miejsce do spędzania wolnego czasu. Leon korzysta z wahadeł i stepperów, ja podciągam się na drążkach. Wspaniała sprawa! – zapewnia.

Siłownie zazwyczaj usytuowane są wśród zieleni, dlatego przed wyjściem warto zabrać ze sobą np. piłkę. Gdy dzieci znudzą się korzystaniem ze sprzętów, możecie wspólnie zagrać w dwa ognie, głupiego Jasia albo strzelanie goli do wyznaczonej patykami bramki.

Piłeczka i rzepy, czyli catchball

Zestaw do catchballu można kupić już za kilkanaście złotych. Ta prosta gra daje pretekst do ruchu i gwarantuje doskonałą zabawę bez względu na wiek. Sprzęt składa się z piłeczki tenisowej oraz dwóch okrągłych tarcz z rzepami i uchwytami. Okrągłe tarcze służą do łapania piłki wyrzuconej przez towarzysza. Jeśli piłka upadnie, zdobywamy ujemny punkt. Wygrywa osoba mająca najmniejszą liczbę punktów.

W catchball można grać niemal wszędzie – na placu zabaw, na łące, w parku czy na podwórku. Stopień trudności gry łatwo dostosować do możliwości graczy, dlatego w łapanie piłeczki mogą się bawić wszyscy: rodzice i dzieci, dziadkowie i wnuczęta itd.