Sport dla dzieci ma być przede wszystkim dobrą zabawą

Jak trenować, żeby nie przetrenować? Jak zmotywować do uprawiania sportu, ale tego bezpiecznego? I co robić, jeśli dziecko, zamiast ślicznie galopować na białym koniu, chce koniecznie boksować lub uprawiać groźne sztuki walki? Rodzic, który chce mieć wysportowane pociechy, musi stawić czoła wielu wyzwaniom. Dr n. med. Bogusław Rataj, chirurg urazowy z Łodzi, zdradza, że w sporcie chodzi głównie o zabawę. – Siedmiolatka nie warto obarczać obowiązkiem bycia najszybszym, najlepszym, najskuteczniejszym czy najlepiej strzelającym gole. Ma czerpać przyjemność z trenowania – wyjaśnia dr Rataj.

Widziałam ogłoszenia, w których kluby sportowe zapraszają na treningi trzy, czterolatków. Czy nie za wcześnie na takie „żłobki piłkarskie”?

Stanowczo za wcześnie. Ja bym odradzał rozpoczynanie kariery w tym wieku.

A jeśli potem będzie za późno na wychowanie kolejnej Radwańskiej czy Lewandowskiego?

Nie zgadzam się z twierdzeniem, że im wcześniej dziecko zaczyna uprawiać sport wyczynowo, tym większa szansa, że osiągnie sukces. Mnie jest bliska idea stworzenia systemu, w którym sport jest dla dzieci, a nie dzieci dla sportu.

Czyli jak należy zorganizować czas trzylatkowi?

Biegamy z nim po placu zabaw, turlamy piłkę po boisku, przeskakujemy przez kałuże, wspinamy się po drabinkach, bawimy się. Uprawiać sport można przez zabawę, a w tym wieku nawet trzeba w ten sposób aktywizować młodego człowieka. Dzięki ruchliwej zabawie uzyskamy ten sam efekt, co na żmudnym, półtoragodzinnym treningu. Dopiero w późniejszym okresie rodzice powinni szukać pomysłu na konkretną dyscyplinę dla swojego dziecka.

Później, czyli kiedy?

Na pewno nie popędzałbym do klubu sportowego trzy-, cztery – czy pięciolatków. Zabawy ruchowe na podwórku i gimnastyka w przedszkolu powinny wystarczyć na tym etapie. Z kolei sześcio-, siedmio – czy ośmiolatkowie mają już lekcje wychowania fizycznego w szkole lub naukę pływania, a to ma pozytywny wpływ na rozwój młodego organizmu i powinno wystarczyć, pod warunkiem że w weekendy bierzemy dziecko na boisko pogonić za piłką, do lasu na rower, rolki lub poskakać na trampolinach. Moim zdaniem specjalistyczny wybór dyscypliny, którą dziecko chciałoby uprawiać, powinien nastąpić w okolicach 10. roku życia. Zbyt wczesna indywidualizacja może spowodować pewne ograniczenia mięśniowe, ruchowe, które trudno będzie potem korygować.

O jakie ograniczenia chodzi?

Uprawianie przez dłuższy czas konkretnej dyscypliny, np. tenisa, prowadzi do zmian w układach mięśniowym, kostnym – i z czasem nie da się już przywrócić ich do normy. Takie zmiany pozostaną na zawsze.

Rodzice powinni zdawać sobie sprawę, że do regularnych treningów należy się przygotować?

Żaden specjalista nie określi jednoznacznie, kiedy dziecko może zacząć trenować na poważnie. Wszystko zależy od młodego sportowca, a także od dyscypliny. 10-latek może trenować piłkę nożną, koszykówkę czy tenis, ale podnoszenie ciężarów w tym wieku jest wykluczone.

Coraz częściej mówi się o przetrenowaniu. Czy zdarza się to również u dzieci?

Nie wolno wymagać za wiele od dziecka ze względu na jego dobro fizyczne i psychiczne. Cały jego układ ruchowy, czyli mięśnie, kości, więzadła i stawy, dopiero się rozwija. Najważniejszy mięsień, czyli serce, także powinien dostawać umiarkowaną dawkę wysiłku. Rodzice muszą cały czas kontrolować stan dziecka, jego samopoczucie. Nie mogą lekceważyć nowych zachowań, których wcześniej nie dostrzegali.

Z kolei treningi w klubach sportowych powinny tak prowadzone, żeby młody zawodnik ćwiczył tyle, ile powinien. Cykliczne badania u lekarza medycyny sportowej również służą temu, by kontrolować stan dziecka. Pamiętajmy, że mówimy o uprawianiu sportu przez zdrowe dziecko. Wszystko zmienia się w sytuacji, gdy jest ono obciążone jakąś chorobą.

Można powiedzieć, że ruch to skuteczny lek na otyłość i nadwagę?

Bez wątpienia! A ja jestem świetnym tego przykładem – od 52 lat gram w piłkę nożną, od 40 – w tenisa, teraz jeszcze miłuję się w kolarstwie. Nigdy nie miałem problemów z nadwagą, nie potrzebowałem diet. Jestem zwolennikiem teorii, że nieważna jest liczba i wielkość posiłków, tylko całodobowa liczba kalorii.

Ruch to zdrowie dla dziecka?

Oczywiście! I to od początku rozwoju, ponieważ aż 50% układu mięśniowo-kostnego jest stworzone do ruchu. Ruch powoduje prawidłowy rozwój tego układu, wpływa na przebieg procesu kostnienia szkieletu i zapewnia jego wzrost. Kontrolowany ruch zapobiega też wadom postawy u dziecka. Korzyści wynikające z ruchu są powszechne i oczywiste!

Co panu dał sport?

Zwyrodnienie stawu kolanowego! [śmiech] Oczywiście żartuję, nie jest ze mną tak źle – kolano radzi sobie z obciążeniem, które mu funduję. Sport to moje życie, nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez niego i nie zamierzam rezygnować z regularnego kopania. We wtorek – jak co tydzień – znów pójdę grać na halę.

Na jakiej pozycji pan gra?

W piłce halowej nie ma stałych pozycji, każdy może być obrońcą i strzelcem.


Amerykańskie Towarzystwo Lekarskie opracowało 10 złotych zasad – praw młodego sportowca. Jeśli rodzice marzą o wielkiej karierze sportowej swojego dziecka, to warto, by zapamiętali te prawa i ich przestrzegali:

  • prawo do uczestnictwa w sporcie niezależnie od stopnia umiejętności,
  • prawo do uczestnictwa w sporcie na poziomie adekwatnym do stopnia rozwoju dziecka,
  • prawo do kwalifikowanej opieki ze strony dorosłych,
  • prawo do działania w pierwszoligowym środowisku sportowym,
  • prawo do współudziału w przywództwie i podejmowaniu decyzji,
  • prawo do zachowywania się jak dziecko, a nie jak dorosły,
  • prawo do wcześniejszego przygotowania do uczestniczenia w sporcie,
  • prawo do jednakowej walki,
  • prawo do bycia traktowanym z szacunkiem przez wszystkich zaangażowanych przez sport,
  • prawo do czerpania radości ze sportu.

To ostatnie prawo jest kwintesencją tego, czym jest sport dla dzieci. Niech radość pozostanie priorytetem!


15 minut kołysania, masowania, turlania i głaskania noworodka przez rodziców czterokrotnie w ciągu dnia znacznie poprawia jego koordynację ruchową i zdolność uczenia się. Dzieje się tak, gdyż stymulowany jest tzw. układ przedsionkowy. Dzieci dzięki regularnemu uprawianiu ćwiczeń fizycznych wydatnie wspierają rozwój mózgu.

Źródło: G. Dryen, J. Vos, Rewolucja w uczeniu, Poznań 2003

Zmęczenie u Twojego dziecka utrzymuje się powyżej 24 godzin? To znak, że dziecko jest przeciążone treningami. Objawy przetrenowania to:

  • pogorszenie samopoczucia,
  • rozdrażnienie,
  • apatia, bezsenność,
  • osłabienie apetytu,
  • obniżona sprawność i wydolność fizyczna organizmu,
  • spadek wagi,
  • wydłużenie czasu reakcji,
  • zaburzenia pracy serca.

Nadmierne lub jednostronne obciążanie organizmu w okresie jego dojrzewania może prowadzić do nieharmonijnego rozwoju ciała, powstawania wad postawy, obniżenia gęstości mineralnej kości oraz zakłócenia cyklu menstruacyjnego u dziewcząt.


Pomysłów na to, jak dawkować wysiłek fizyczny, jest wiele. Ustalenia zaproponowane przez American College of Sports Medicine w 2007 r. stosuje jednak wiele sportowych organizacji. Dzieciom i młodzieży – zdrowym 5–18-latkom – proponuje się 60 minut lub więcej aktywności ruchowej dziennie (wysiłek od umiarkowanego do intensywnego), niezbędnej dla rozwoju, uwzględniającej różne formy aktywności.

Umiarkowane formy aktywności fizycznej to np. szybki spacer, taniec, praca w ogrodzie, rekreacyjna gra w piłkę, siatkówkę, spokojna jazda na rowerze, wolne pływanie, tenis stołowy, tenis ziemny (debel).

Intensywna aktywność, powodująca zwiększenie liczby oddechów i wzrost uderzeń serca, to np. bieganie, bardzo szybki marsz, aerobic, szybka jazda na rowerze, gry sportowe o charakterze współzawodnictwa (piłka nożna, siatkówka itp.), tenis ziemny (singiel), jazda na nartach.

Źródło: W. Osiński, Aktywność fizyczna – czy może zmieniać mózg?, „Wychowanie Fizyczne i Zdrowotne”, nr 4/2011