Coraz więcej starszych osób decyduje się na regularną aktywność fizyczną. Zaczynasz się zastanawiać czy jest to dla Ciebie, ale zdajesz sobie sprawę, że ostatnią styczność ze sportem zawdzięczasz relacji w telewizji? Spokojnie. Każdy wiek jest dobry, żeby rozpocząć przygodę ze sportem, ale sprawdź jaką radę na start ma dla Ciebie lekarz.
– Po 50. roku życia urazy i zmiany przeciążeniowe są bardziej prawdopodobne, a dolegliwości bólowe kolan, pleców czy barków mogą się pojawić lub pogorszyć, jeśli zaczynamy nowy sport lub zwiększamy obciążenia i robimy to w niewłaściwy sposób. Ci 50-latkowie, którzy nie mają predyspozycji sportowych, muszą zdawać sobie sprawę ze swoich ograniczeń. Basen, nordic walking – te dyscypliny może uprawiać nawet słabo wysportowana osoba. Nie każdy jednak musi umawiać się na wyczerpujące treningi z piłki nożnej, szlifować sztuki walki lub biegać maratony. Istotne, by właściwie ocenić swoje możliwości i predyspozycje – powiedział dr n. med. Paweł Skowronek, zastępca ordynatora Oddziału Chirurgii Urazowej w Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego w Krakowie.
Jak najlepiej poznać swoje możliwości? Konieczne jest powolne aktywizowanie się, bez względu na dyscyplinę sportową, w którą będziemy się angażować. Należy stopniować sobie jego trudność i nie wymagać od siebie zbyt wiele na starcie, pamiętając, że ma to być dla nas przyjemna forma spędzania wolnego czasu.
– Jeśli po kilku treningach odczuwamy dolegliwości, warto z problemem zgłosić się do lekarza ortopedy, fizjoterapeuty. Nie ma sensu czekać i zwlekać z konsultacją u specjalisty. Nie po to zaczynamy trenować i żyć aktywnie, by za chwilę kłaść się na stół operacyjny i mieć wszczepioną endoprotezę biodra czy kolana. Często minimalna modyfikacja treningu przynosi wymierne korzyści, zaczynamy lepiej się czuć, nie odczuwamy bólu podczas treningów – radzi dr Skowronek.